Tomek Stoppa ps. Eljot z FMW Reg. Gdańsk pod lupą Newsweek Polska
W niedawno zainaugurowanej serii wydawniczej „Pod Lupą Newsweek Polska” ukazała się książka jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy, twórcy podziemnego „Zapisu” - Marka Nowakowskiego. Zasłużony działacz opozycji demokratycznej i animator oraz twórca kultury niezależnej, zdecydował się opublikować opowieść o czymś, co od kilku miesięcy elektryzuje wielu ludzi w naszym kraju – mianowicie o czytaniu esbeckich teczek. Nowakowski przeczytał uważnie swoje i podzielił się tym doświadczeniem na 148 stronach zgrabnie napisanej książki. Nie będę na jej temat pisał nic więcej, zachęcając do przeczytania tej pozycji. Wspomnę krótko, że można tam odnaleźć fragment poświęcony naszemu koledze z FMW Gdańsk – Tomkowi Stoppie. Przepisałem go w całości dla dokumentacji historii Federacji na naszej internetowej stronie.
Oddajmy zatem głos Markowi Nowakowskiemu:
„Rok 1987 rozpoczyna się notatką o odmowie wydania M. Nowakowskiemu paszportu na wyjazd do Norwegii. Wkrótce „informacje dzienne z 26. II. 87” dotyczące planowanej uroczystości 53 rocznicy urodzin Jacka Kuronia. Udział swój zapowiedział m.in. Marek Nowakowski. Kilka notatek o kontaktach Tomasz Stopy (Stoppa właściwie), mieszkańca Gdańska z figurantem Nowakowskim. T. Stopa był z wizytą u Nowakowskiego. Nie raz. Nowakowski w ubiegłym roku odwiedzał Stopę w Gdańsku. Tomasz Stoppa, pseudonim „Milo” wywodzi się z kręgu Federacji Młodzieży Walczącej. Należy wzmóc inwigilację. Oprócz Nowakowskiego kontaktuje się jeszcze z Ireną Lewandowską z Warszawy, związaną z Wiktorem Woroszylskim, korowcami.
„Milo” to był 19 – latek. Ostry bojowy chłopak. Matka wyemigrowała do RFN. „Milo” pozostał samotny w Gdańsku. Redagował pisemka Federacji Młodzieży Walczącej na powielaczu. Drukowałem w nich kilka opowiadań. „Milo” przeprowadził wywiad ze mną. Podczas mojego pobytu w Gdyni, po wieczorze autorskim w kościele Gwiazda Morza, długo włóczyliśmy się po mieście. Był zbuntowanym, anarchizującym chłopakiem. Kochał koty. W mieszkaniu trzymał wielkiego kocura z postrzępionymi uszami, walecznego wojownika, księcia podwórza. (s. 138)
(...) W tym samym miesiącu [styczeń 1988 – jw.] przychodzi do naczelnika Wydz. III Biura „C” MSW omówienie materiałów pozyskanych z donosów i pracy operacyjnej, z których wynika, że „Marek Nowakowski (tel. 31-92-46), literat i Irena Lewandowska, W-wa, ul. Karmelicka 15 m. 33 nadal utrzymują kontakt z osobami w ramach prowadzonej przez Wydz. III – 1 WUSW w Gdańsku sprawy operacyjnego rozpoznania kryptonim „Łączność”, dotyczącej nielegalnej struktury pod nazwą „Federacja Młodzieży Walczącej”. Ustaliliśmy, że figurant sprawy Tomasz Stopa utrzymuje kontakt z Markiem Nowakowskim”. (s. 143)
Źródło: Marek Nowakowski, Kryptonim „Nowy”. Tajemnice moje esbeckiej teczki, w serii Pod lupą Newsweek Polska, Warszawa 2007.
Tyle Marek Nowakowski o Tomku Stoppie i kołach samokształceniowych FMW reg. Gdańsk. Ze swojej strony mogę dodać, że „Eljot” to jedna z czołowych postaci gdańskiej FMW, związana ze środowiskiem BISZ-u, później także Ruchu Społeczeństwa Zaangażowanego, gdzie stworzył pismo „Wiatr od Morza”. Tomek jest także zasłużonym drukarzem wielu gazetek młodzieżowego podziemia w Gdańsku. (to oczywiście info dla tych, którzy go nie znają - heheheh). Ostatnimi laty był jednym z twórców i redaktorów biuletynu meczowego kibiców Lechii Gdańsk „Biało – Zieloni”. Trudno Tomka namówić do spisania wspomnień, choć wiedzę ma przeogromną i często korzystam z jego konsultacji przy pisaniu tekstów o FMW i opozycji młodzieżowej w naszym mieście. Pewnie brakuje mu trochę czasu i chęci – jak nam wszystkim zresztą. Ja jestem mu wdzięczny za kilka stroniczek w „Biało – Zielonej Solidarności” i z ekipą redagującą książkę o FMW Reg. Gdańsk wkrótce liczę na więcej...
Pozdrawiam
ks. Jarek Wąsowicz sdb– FMW Gdańsk [„Wąsal”]