Byłem jednym z wielu. Spektakularnych akcji, zatrzymań nie miałem. W latach 80-tych związałem się z różnymi środowiskami opozycyjnymi.
Tato pracował w Hucie im. Lenina. zaangażowany był w działlność podziemnej Solidarności. Poprzez tatę poznaję Grześka Gruszczyńska znanego w środowisku FMW jako "Pyzaty" wówczas również pracownika HiL oraz działacza podziemnej Solidarności. Zajmuję się kolportowaniem prasy z KRH. Pod koniec kwietnia 88 roku, wybucha strajk na Hucie. W naszym mieszkaniu na nowohuckim osiedlu szyjemy opaski biało-czerwone dla strajkujących.
Kolportowniem II obiegu nie zajmuję sie tylko na tzw "mieście", ale również w szkole średniej, do której uczęszczałem w drugiej poł lat 80-tych. M.in. rozprowadzam wydawnictwa podziemne wśród nauczycieli szkoły. W szkole średniej jestem w jednej klasie m.in z Piotrem Wrzesińskim znanym w środowisku FMW jako "Piotrek". Zajmujemy się m.in drukiem bibuły FMW. 13 grudnia 1987 roku na tablicy ogłoszeń w budynku szkolnym wywieszamy flagę Solidarności. Na pierwszej przerwie, flaga przez szkolengo ormowca zostaje ściągnięta.
Prawdopodbnie do dyrektora szkoły dochodzą informację na temat mojej dzialalności. Przed 1 maja 1988 roku zostaję wezwany do gabinetu dyrektora. Otrzymuję ustne polecenie przyniesienia szturmówek na pochód 1-majowy. Oczywiście odmawiam wykonania polecenia. Rozmowa kończy się informacją o karach jakie zostaną na mnie nałożone. Było to typowe zastraszenie uczniów jakie miało miejsce zapewne w wielu szkołach w tym okresie.
W szkole do działaności wciągam kilka osób m.in. "Młodego" Roberta. Nazwiska niestety nie pamiętam.
Do krótkiego wspomnienia wybrałem trzy osoby, wówczas b.dobrze mi znane: Pyzatego, Piotrka i Młodego, Na stronie FWM zostały umieszczone zdjęcia z zajęcia siedziby ZSMP w Krakowie, osoby te były aktywnymi uczestnikami tej akcji,
Zmiany do jakich doszło po 89 roku odbieram negatywnie. Z każdym roku wiedza na temat tych wydarzeń jest coraz większa. Wówczas nie posiadaliśmy wiedzy o tym, że tzw opozycja konstruktywna od dłuższego czasu układa się z reżimem Jaruzelskiego. Niestety stan wojenny robił mocno Solidarność, spora część działaczy Solidarności z którą władza komunistyczna musiała sie liczyć została zmuszona do wyjazdy za granicę, a na ich mijesce dobierano konfidentów, którzy doprowadzili pozostałych kolegów z PZPR-u do "Okrągłego Stołu".