Spotkanie FMW i obchody 25 lecia SWRELACJA Z WYJAZDU NA SPOTKANIE FMW I OBCHODÓW SOLIDARNOŚCI WALCZĄCEJ W WARSZAWIE I WROCŁAWIU.
14 czerwca o 5.00 wyjeżdżamy z Gdańsk, Ja, Piona i Jarek. Miał jechać jeszcze Powstaniec, ale niestety praca…
Ok. 9.00 jesteśmy w Warszawie, pierwsze kroki kierujemy do Muzeum Powstania Warszawskiego, już od dawna chcieliśmy tam być. Naprawdę warto to zobaczyć. Po takiej dawce emocji i przesiąknięci duchem walki udaliśmy się na otwarcie wystawy plenerowej o SW. Przyszło trochę ludzi – oczywiście był założyciel i przywódca SW Kornel Morawiecki.
Kolejny etap to kilaka godzin paneli i dyskusji w Pałacu Kultury i Nauki o Solidarności Walczącej. Spotykamy trochę znajomych z Gdańska jest też i Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda.
Wieczorem o 20.00 nasze spotkanie, pierwsze można powiedzieć, chyba po 17-stu latach spotkanie przedstawicieli FMW. To niesamowite, ale więcej głównych działaczy FMW z Gdańska można spotkać dzisiaj w Warszawie niż w Gdańsku.
Przychodzą, jak widać na focie: Jarek Rybicki, Olgierd Buchocki, Robert Licbarski, Bogusław Pietrus /Kraków/, Jarosław Podsiadło, Marek Fila, Jacek Matusiak /dzięki za organizację spotkania/ Robert Kwiatek, Mariusz Wilczyński, Wojtek Polaczek /Kraków/ i Bogdan Falkiewicz. Prawie wszyscy z Gdańska. Mieli dojechać jeszcze inni ludzie, ale trudno. Decyzje tam podjęte uznaliśmy za ważne i wiążące dla całej FMW… Główną sprawą stało się powołanie Stowarzyszenia FMW i Fundacji. Uzgodniliśmy zakres i plan działania. Zgodziliśmy się i uznaliśmy za niezbędne poszerzenie zasięgu strony FMW.ORG.PL na teren całego kraju. Przy okazji apelujemy o nadsyłanie materiałów i kontaktów do innych działaczy z FMW. O tych sprawach będzie osobna informacja rozesłana do zainteresowanych…
Spotkanie trwało do trzeciej nad ranem a sprawy i tematy i tak nie zostały wyczerpane…
Kolejny dzień Piątek zaczynamy od dyskusji, paneli o SW w Pałacu Kultury. Na 16-stą udajemy się do pałacu prezydenckiego na zaproszenie SW w ramach obchodów ich 25 rocznicy. Tam rozdawanie medali / tego nie mogliśmy zobaczyć, może i lepiej, bo wśród kilkudziesięciu najwspanialszych działaczy SW zabrakło najważniejszego orderu dla najważniejszej osoby – Kornela Morawieckiego/… Tam spotkaliśmy kolejnych działaczy z FMW Kraków, Kielce i innych regionów gdzie w ogrodach prezydenckich wspólnie skandowaliśmy: „Kornel dziękujemy !!!” i „F M W !!!” wyrażając swe poparcie dla niego i naszą dezaprobatę z takiego obrotu sprawy. Można powiedzie iż delikatnie dano nam do zrozumienia byśmy nie rozwijali naszej „aktywności zadymiarskiej”…
O 5.00 w sobotę wyjazd do Wrocławia. Dalszy ciąg obchodów SW. Tam umówiliśmy się z Mariuszem Sieraczkiewiczem z Włocławka, który pomógł nam nawiązać zerwane kontakty z FMW Wrocław. Tu pozdrawiamy Benitę Sokołowską, „Szeryfa” i innych. Głównym elementem tego dnia miała być inscenizacja bitwy, manifestantów Solidarności po ogłoszeniu stanu wojennego z ZOMO. My też się przygotowaliśmy – kupiliśmy prześcieradło, dwa spraye i namalowaliśmy „szmatę” FMW. Przedefilowaliśmy z nią przez cały rynek wspierani przez przyjaciół z SW Nowa Huta na czele z Alkiem jednym z głównych zadymiarzy Nowohuckiej FMW. Dodam, co dla nas z Gdańska nie było bez znaczenia Alek jest kibicem Wisełki, my Lechii, a byliśmy we Wrocławiu, wtajemniczeni wiedzą o co chodzi…
Inscenizacja była bardzo udana, nie będę nic pisać, foty mówią wszystko. Ok. 17.30 wracamy do Gdańska przez Włocławek, gdzie odwozimy „Szarego”. We Włocławku jesteśmy już nocą, widzimy obmalowane bloki jakimiś pierdołami, a w bagażniku obijają się dwa spraye. Pokusa nie do odparcia. Tak jak prawie 20 lat temu malujemy na murze kolorem czerwonym trzy literki: „F M W”, a niech „Szary” ma! Potem czarnym „PRECZ Z KOMUNĄ!” to tak z rozpędu, koledzy niemal siłą odrywają mnie od ściany…
Tak kończymy nasz wypad, jesteśmy o czwartej nad ranem w Gdańsku.
Pozdrawiam „Jacek”
[1] [2]